Nareszcie skończyłam koc-narzutę :))) Dla zainteresowanych - zrobiłam go w 40 dni.jestem Happy...:))) Myślałam ,że będę robiła dłużej,no ale jednak nie.Jestem szczęśliwa,ż to już koniec,bo czasami ,prawdę pisząc miałam go dość.taka to żmudna robota,że czasami nie chciało się robić ,a zacząć coś nowego,innego.Tak jestem juz w trakcie robienia nowej rzeczy,ale to narazie jest niespodzianka...:)))
3 cze 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarze:
Benius , jest naprawde piekny , fajne cieple kolory , kolorystyka jest bardzo wazna , wspolczuje ci tej pracy , jest to bardzo pracochlonne, wiem ze jestes bardzo zdolna i bardzzo pracowita ,twoje prace sa piknie zawsze wykonane ! a przy tym wielki talent Crochet!!!
pozdrawiam serdecznie , Wanda
Świetnie Ci wyszedł koc, lubię takie kolorowe rzeczy :)
Super koc. Gratuluję cierpliwości.
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa,za pochwały :)))
Tenia i Ty mnie tu znalazłaś...miło mi,,że mnie owiedziłaś :)))
so beautiful.
greetings.
Prześlij komentarz